Jesienne dary
Kto powiedział, że nauka musi być trudna?
Że czytanie i pisanie to praca jest żmudna?
Że świata nie można poznać zmysłami?
Że świat wokół nas nie kręci się kolorami?
W naszej gromadzie czas płynie wesoło,
Czasem od rana tańczymy wkoło.
Czasem literki piszemy, albo czytać się uczymy,
Ale najchętniej wąchamy, dotykamy, postępy czynimy.
Najbliższe nam rzeczy zmysłami poznajemy,
Bo tak nam najlepiej, tak właśnie umiemy!
Za żadne skarby w świecie tego nie zmienimy,
I z każdą porą roku o więcej prosimy!
Teraz przyszła jesień a z nią doznania wszelkie.
Tu liść złoty spadnie, tam kasztany wielkie.
A w sadzie? Śliwki, gruszki, jabłka czerwone
,
Zaraz z nich zrobię przysmaki pieczone.
Tyle tych jesiennych darów, już nie wyrabiamy,
Albo bitwa na liście, albo idą w ruch kasztany.
Smakujemy, pieczemy, gotujemy tonami.
Nie wierzycie? Zobaczcie więc sami